poniedziałek, 21 października 2013

Pożegnanie z otyłością oraz wsparcie najbliższych podczas odchudzania

21 pazdziernika przejdzie w moim zyciu do historii. To wlasnie dzisiaj pozegnalam sie z otyloscia! Wkroczylam w etap nadwagi (ok, wiem, ze to rowniez nie jest powod do dumy, ale lepszy rydz niz nic). Mam nadzieje, ze juz nigdy nie przekrocze BMI ponad 30. Swoja droga, nawet nie wiem jak do tego dopuscilam. Cale zycie sie odchudzalam, a w rezultacie przybralam 30 kg!! To jest ogrom tluszczu.

Druga sprawa, jaka chcialabym dzisiaj poruszyc to kwestia wsparcia najbkizszych podczas odchudzania. Moja przygoda z dietetyczka rozpoczela sie tydsien temu, co oznacza, ze od tygodnia odzywiam sie zdrowo. Jednak nie bylo latwo. Jestem z siebie dumna, ze nie uleglam jakiejkolwiek pokusie, a gylo ich duzo. Nalesniki z nutella wcinane przes moje brata, wymyslne potrawy serwowane prze mkja mame dla wszystkich oprocz mnie, przepyszny obiad babci oraz urodzinowy tort. To wszystko co mnie ominelo,ma raczej na co nie dalam sie skusic, mimo namow mojej rodziny. Nie rozumiem jednego: skoro placa za moje odchudzanie, to czemu chca mnie sprowadzic na zla droge? Tak czy siak, jezeli sie odchudzacie, poproscie swoich najbkizszych zeby Wam w tym pomagali. Samemu jest ciezko. Moi moze to w koncu zrozumieja, ale jeszcze troche czasu im na to zejdaie...

W TYDZIEN SCHUDLAM 3,5 KG POD OKIEM SPECJALISTY!! Czekam na moje dalsze male sukcesy

Pozdrawiam,
Chubby

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz